Pokój Pamięci Sztuka i słowo ku przestrodze i refleksji.
Kierując się z klatki schodowej na wprost trafiamy do Pokoju Pamięci. Nie skłamiemy jeżeli powiemy, że jest to najważniejsze pomieszczenie w domu dla samego jego właściciela. To pokój, któremu poświęcono najwięcej czasu i pracy - zarówno w sferze myśli, rozważań, rozmów, projektów, jak i sferze artystycznej.
Tematyka skupia się przede wszystkim wokół wydarzeń II wojny światowej, tragedii narodu polskiego na skutek agresji nazistowskiej i radzieckiej, ale także późniejszych wydarzeń – rzezi wołyńskiej i totalitarnego reżimu w PRL. Pokój stanowi mocny obraz, o niesłychanie silnym ładunku emocjonalnym, który ma za zadanie poruszyć i przemówić do świadomości każdej osoby, która go odwiedzi. Jest hołdem i przestrogą. Próbą zapobieżenia nienawiści i powtórnego popełnia błędów, zmierzeniem się z trudną historią, ale bez patosu, obrastania mitem i tworzenia konfabulacji.
Tragedia II wojny światowej w obrazach.
Pokój stanowi pustelnię – miejsce w którym można oddać się refleksji, modlitwie, zagłębić w literaturze historycznej – zamkniętej w bogatym zbiorze książek. Czytać możemy także z pojawiających się w nim obrazów, rzeźb i przedmiotów.
Ścianę frontową zajmuje duży obraz zamknięty w skali szarości, przedstawiający apel oświęcimski. W suficie znajdziemy przejście na niewielkie poddasze wypełnione krucyfiksami, ukryte za kratą, z której prętami walczy ukryty gdzieś w ciemności więzień.
Dwa skosy po prawej stronie pokoju zajmują duże naścienne obrazy aut. Martyny Guńki – znajdziemy tu mapę Europy rozdartej przez dwa totalitarne reżimy – nazistowski po lewej – oznaczony kolorem brunatnym i sowiecki po prawej – rozlewający się wielką plamą czerwieni. Nad mapą ilustracje rozgrywających się tragedii i łamiącej serce przemocy i nienawiści, przeplatane licznymi cytatami ważnych postaci historycznych, datami, spisami miejsc zagłady i hasłami.
Choć jest to obraz namalowany w technice akrylowej i nie zabraknie tu precyzyjnie i realistycznie wymalowanych postaci, oprócz typowo malarskich środków, autorka postawiła na ślady charakterystyczne dla rysunku, szkicu, grafiki artystycznej. Posłużyła się również językiem nawiązującym do sztuki grafitti – poprzez przerysowania, niedopowiedzenia, silne związanie tekstu z obrazem. Oba skosy łączą dwie półki na książki – zamknięte w formie pociągów, poruszające się po torach – wymownie - na wschód i zachód Europy. Aby uzupełnić tragiczną opowieść w części nazistowskiej umieszczona została replika drzwi pieca krematoryjnego aut. Dariusza Guńki, natomiast w radzieckiej siatkobetonowe rzeźby Gabriela Szyrsznia ilustrujące niewolniczą pracę w łagrach i kopalniach wschodu. Środek pokoju przecina betonowa wylewka, w której odciśnięte zostały ślady stóp – męskich, kobiecych i dziecięcych – symbolizujące wymownie wygnanie całej rzeszy ludzi i ich utratę - wolności, domów, ojcowizny, ojczyzny, a często nawet życia.
Tworząc to pomieszczenie chcieliśmy uzyskać efekt monstrualnych rozmiarów książki – obrazu, który możemy czytać, w który dosłownie i w przenośni wchodzimy, by na chwilę stać się jego częścią, zrozumieć.
Ściana kaplicowa, historia Polski w drodze krzyżowej.
Obraz nie ogranicza się do prawej strony pokoju, przez burzowe niebo sufitu, coraz mocniej rozjaśniające się ku lewej stronie, spływa na przeciwległą ścianę, by również wypełnić ją w całości, opowieścią innej natury – o pamięci, zadośćuczynieniu, szacunku, modlitwie. Znajdziemy to wizerunek św. Maksymiliana Kolbe, kolejną półkę na książki zwieńczoną symboliczną wagą, liczne łacińskie sentencje związane ze sprawiedliwością.
Centralny punkt Ściany Kaplicowej stanowi płaskorzeźba z rozdartą i pozszywaną na okrętkę mapą Polski aut. Gabriela Szyrszenia, na której umieszczony został krucyfiks oraz stacje drogi krzyżowej aut. Martyny Guńki wykonane w technice rysunkowej z zastosowaniem tuszu. Tutaj znowu – droga krzyżowa jest mocno niekonwencjonalna.
Nawiązuje do słynnego jasnogórskiego przedstawienia męki pańskiej aut. Jerzego Dudy-Gracza m.in. poprzez związanie jej z historią narodu – postaciami i wydarzeniami. Znajdziemy to między innymi Irenę Sendlerową w roli św. Weroniki, Maksymiliana Kolbe w roli Szymona Cyrenejczyka, trzy rozbiory Polski jako trzy upadki Chrystusa. Podobieństwo znajdziemy również w osamotnieniu Jezusa dźwigającego swój krzyż na tle zmieniającego się otocznia i tłumu. Autorka twórczo skorzystała z zabiegu Dudy-Gracza - poprzez odniesienia do tematów sobie współczesnych.
Współczesny sprzeciw wobec agresji, arogancji i nienawiści, czyli o inspiracjach.
Ważną rolę w kolejnych przedstawieniach gra anonimowa gawiedź – bezkształtne, zmultiplikowane postaci – niosące swoje bezsensowne hasła i wykłócające w obliczu prawdziwej i znaczącej tragedii. Widzowie znający twórczość Marka Koterskiego z pewnością dostrzegą pewne analogie do wybranych scen z filmu Dzień Świra. Ale nie tylko kino stanowiło inspirację dla takiego, a nie innego przedstawienia tematu. Ważnym impulsem był coraz wyraźniej rysujący się czarno-biały podział społeczny, bez szansy na szarości czy półtony – wyrażony zarówno w banalnych hasłach TAK!, NIE!, jak i w zastosowanych środkach artystycznych. Autorka pije też do rzeczywistości, która nas otacza, w której dzięki łatwości komunikacji i możliwości anonimowego wyrażania swojego zdania, każdy może przedstawić na forum swój pogląd na temat wszystkiego, często z poziomu eksperta.
Niestety nie każda opinia jest tyle samo warta – stąd absurdalne nieraz hasła na niesionych transparentach. To opowieść o obojętności na sprawy ważne, koncentracji na małych wojenkach i hejcie, o tym że nienawidzić i nie szanować można każdego i totalnie za wszytko. Umieszczenie tego typu treści w kontekście drogi krzyżowej, może pewnie wydać się nie do końca właściwe bardziej konserwatywnemu widzowi, jednak jest jak najbardziej świadome i przemyślane, zwłaszcza biorąc pod uwagę w jakim otoczeniu zostały umieszczone obrazy. Przemoc i zło rzadko rozpoczyna się jawną i brutalną agresją. U ich korzeni drzemią arogancja, uprzedzenia, obojętność, prywatne interesy, krótkowzroczność, nieumiejętność przyznawania się do błędów. Te obrazy stanowią pewnego rodzaju przestrogę – zamykając oczy na małe przewinienia, otwieramy drogę wielkiemu złu, które widzimy w pozostałych częściach pokoju. Ostatni element Ściany Kaplicowej stanowi zwój z zapisem Psalmu 22 - Dawidowego w języku Hebrajskim i Polskim.
Zwiedzając, zwróć uwagę na detale:
- krzesła i stół - inspirowane tragiczną historią obozwów,
- półki na książki w formie wagonów przypominające o wywózkach i przesiedleniach,
- betonowy chodnik z odciskami stóp - kobiet, mężczyn, dzieci,
- półka na książki z symbolem wagi,
- świecznik z symbolem PW.
Wszystkie elementy pokoju jawnie ze sobą korespondują, mamy tu do czynienia z bardzo świadomym dialogiem. Gra toczy się zarówno między poszczególnymi elementami, jak i między pokojem, a widzem. Pokój Pamięci można więc oglądać i czytać.
Jeśli już mowa o czytaniu w samym środku zaplanowaliśmy specjalne miejsce do kontemplacji – rzeźbione w stali: stół, dwa krzesła, dwa świeczniki (w tym jeden ze znakiem Polski Walczącej) aut. Dariusza Guńki. Pośród dostępnych publikacji znajdziecie Państwo unikatową księgę ze spisem powstańców warszawskich, przygotowaną z okazji 100 rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Natomiast fragment ściany tuż obok wejściowych drzwi poświęciliśmy wydarzeniom powojennym z okresu PRL.
W pokoju pojawia się też drobny akcent związany z krwawą historią regionu – na potrzeby opowieści, stworzona została replika kajdanów znalezionych w najbardziej brutalnej katowni Podhala – gestapowskim komisariacie i więzieniu Palace. Pod nimi znajdziemy listę słynnych i ważnych osób, które postradały tam życie oraz cytat z celi nr 3, wyryty na ścianie przez Helenę Błażusiak, który stał się inspiracją III Symfonii op. 36 Symfonia pieśni żałosnych Henryka Góreckiego.